środa, 29 kwietnia 2020

Jałta - lekcja

Jałta i jej znaczenie


„(…)Potwierdziliśmy nasze wspólne pragnienie ustanowienia silnej, wolnej, niepodległej i demokratycznej Polski(…) Porozumienie, które zostało osiągnięte jest następujące: nowa sytuacja stworzona została w Polsce w wyniku jej całkowitego oswobodzenia przez Armię Czerwoną. 

Wymaga to ustanowienia polskiego rządu tymczasowego, który może mieć szersze oparcie aniżeli było to możliwe przed niedawnym oswobodzeniem zachodniej Polski. Dlatego też rząd tymczasowy, który obecnie funkcjonuje w Polsce powinien być zreorganizowany na szerszej podstawie demokratycznej przy włączeniu przywódców demokratycznych z samej Polski i spośród Polaków zagranicą. Ten nowy rząd powinien następnie być nazwany Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej Polski.(…)

Polski Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej powinien być zobowiązany do przeprowadzenia wolnych i nieskrępowanych wyborów możliwie najszybciej, na podstawie powszechnego i tajnego głosowania(…) 

Gdy zgodnie z powyższym Polski Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej zostanie w sposób właściwy utworzony, rząd Z.S.R.R. , który obecnie utrzymuje stosunki dyplomatyczne z obecnym tymczasowym polskim, oraz rządy zjednoczonego Królestwa i Stanów Zjednoczonych, nawiążą stosunki dyplomatyczne z nowym Polskim Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej i wymienią ambasadorów, których raporty będą informowały poszczególne rządy o sytuacji w Polsce.(…) 

Trzy głowy rządów uważają, że wschodnią granicą Polski winna być linia Curzona z odchyleniami w niektórych okolicach 5-8 km. na korzyść Polski. Uznają one, że Polska winna otrzymać wydatne nabytki terytorialne na północy i zachodzie(…)

Jak trzeba rozumieć Jałtę? - karta pracy
podział na grupy
Stefania Olechowska (malarka) w dzienniku:                                                   
Lwów i Wilno zabrali nam bolszewicy. Teraz boli, gdy się o tym myśli. Ani słówka zipnąć nie wolno o tym, że połowa ziem Rzeczpospolitej zostaje nam wbrew naszej woli przemocą i gwałtem zrabowana. Każą nam się cieszyć! Tylko że wykrzyczeć tę radość jest trochę trudno w tej sytuacji. Obrzydzenie bierze gdy się czyta utwory w obecnym „Dzienniku Krakowskim”. Kadzą Stalinowi i krasnoarmiejcom ile wlezie. Zdrajcy przebrzydli! AK to „faszyści” i „reakcjoniści” – prześladuje się i tępi tych naszych nieszczęsnych chłopaków – męczenników. Krew pomordowanych w Katyniu i krew tych, co padli z rąk zbirów niemieckich i cierpienia milionów wywiezionych w głąb Rosji niech opadną na te zdradzieckie serca i głowy.                                                           
Kraków, 2 lutego                                                                                                         
[Stefania Olechowska, Dzienniki z lat 1945–1970, zbiory Biblioteki Narodowej, sygn. Ossolineum 15506/I/1-6]
tekst

Brak komentarzy: